poniedziałek, 27 lutego 2012

Trochę z innej strony ...


Dzisiaj poranny wpis dopóki dzieciaki śpią tzn. młodzież .Mamy gości - dzieci brata są u nas, mają tak zwany tydzień sportu i zdecydowali się przyjechać do Polski do cioci. Przypominamy sobie ciągle jak to było jak byli mali, a ja jeszcze młoda i chyba dlatego chcę Wam pokazać druciaki które robiłam nie jest to do końca czas przeszły.






Koraliczki do druciaków są różne tu są przykłady koralików drewnianych często malowanych farbami akrylowi i oczywiście na koniec lakier.Nazywam te koralo-naszyjniki druciakami dlatego że robię je na szydełku oczywiście zamiast włóczki używam drutu. Czasami jest to drut miedziany czasami srebrny.Do nabycia są druciki w różnych kolorach.Koraliki są również z masy fimo i to też zazwyczaj sama wykonuję.Jak zauważyliście kamyczki też są wplatane- mój ulubiony ametyst.Ale lubię też brąziki- jaspsisy i agaty też są ładne. Turkus też jest często przeze mnie używany i wtedy lubię łączyć go z czerwonym koralem.Sami zresztą zobaczcie.

wtorek, 21 lutego 2012

Do powieszenia ale na szyję

Wielkość zawieszek to około 3cm i więcej kolory są różnorakie w poście wcześniejszym też jest kilka serduszek bo jak wcześniej pisałam jakoś tak podoba mi się kształt serca i możliwości zmieniania tego kształtu.I to chyba jedyna pewna rzecz w ceramice.Bo nigdy się nie wie co się zobaczy po otwarciu pieca, czasami człowiek jest zachwycony i podekscytowany a czasem no niestety płaczę jak bóbr i jestem wściekła.To chyba ten element niepewności rajcuje mnie najbardziej w ceramice.Bo z wypałem nigdy nie wie o nie wie się (cytując słowa piosenki p.Połomskiego -chyba tak to leciało).



Po Walentynkach...Temat przewodni serca

Tu coś do powieszenia na ścianę serducha mają zamontowane z tyłu zawieszki i śmiało mogą być powieszone na ścianę.Kolorowe na maxa i różnorodności faktur. Wielkość:13cm.Chyba najładniej wyglądały by powieszone w linii i oczywiście na jakimś ciemnym tle, bo na białym tle to wyglądają tak sobie.





Jestem jedną z osób nie lubiących Walentynek.Uważam że Walentynki i miłość powinna gościć na co dzień w każdym domu ( ale patetycznie zabrzmiało) wiecie o co mi chodzi.Temat sercowy jest mi bliski nie wiem dlaczego ale kształt serca po prostu lubię i często wykorzystuję do zawieszek , wisiorów i do innych takich. Dlatego właśnie po Walentynkach chcę Wam pokazać cośki zrobione w kształcie serca.

Dodałam miedż



Chcę Wam pokazać moje pierwsze próby łączenia metali z ceramiką, tutaj wykorzystałam guziki ceramiczne które zrobiłam jakiś czas temu.Czekały i się doczekały.Jak patrzę na te bransoletki to robi mi się jakoś cieplej, chyba te brązy i delikatne zielenie tak wpływają na mnie.



Mam nadzieję że któraś z bransoletek spodoba się.Jeżeli oczywiście ktoś zobaczy, bardzo ciężko jest zaczynać nowy blog zwłaszcza teraz kiedy jest cała masa cudownych , ciekawych blogów co oczywiście mnie cieszy.

niedziela, 19 lutego 2012

Fusetki w roli głównej ...


Przedstawiam Wam fusetki w kilku różnych że tak powiem garniturach. Zastosowałam różne szkliwa , mam nadzieję że się wypowiecie które podobają się najbardziej.Fusetki ulepione zostały z gliny kremowej oraz z gliny czekoladowej -przykład z boku.Dwukrotnie wypalone i szkliwione w temperaturze powyżej 1050st.











Początki nie są łatwe ...



Jedna z moich pierwszych paterek, miała przypominać lato które po prostu gdzieś mi umknęło.Nazwałam ją łączka bo przypominała mi czerwone kwiaty gdzieś tam w trawie.


Płaczący świecznik, zapłakany niebieskim szkliwem.Glina z szamotem , bardzo prosty.Miał wyglądać jak tylko wykopany(do końca nie wiem skąd)














Oglądam Wasze blogi i bardzo się cieszę że jest tyle twórczych osób dookoła, co może oznaczać tylko tyle że świat jest piękniejszy no i na pewno barwniejszy.Nie bardzo miałam czas na relacje z moich poczynań a czas tak szybko biegnie i już od początku brak mi samodyscypliny i samozaparcia a podobno obiecałam sobie że będę pisała co drugi dzień.Miało być tak pięknie a jest jak zwykle.Ale dość tego pisania, teraz kilka wcześniejszych projektów.

sobota, 4 lutego 2012

No i może jeszcze kilka zdjęć ...


Kilka serduszek zbliżają się Walentynki i tak jakoś zrobiło mi się ciepło na sercu.Miło jest rozdać kilka serc tego dnia i niekoniecznie osobom które się kocha.



Nowe a właściwie nie takie nowe




Kilka prac które zostały wcześniej szkliwione no i oczywiście wypalone. Ale dopiero dzisiaj doczekały się oprawienia.Całą sobotę wiązałam, motałam i nie wiem co jeszcze.Temperatura na zewnątrz nie zachęca do spacerów -21st kolejny dzień jest piekielnie zimno.Marzy się ciepła plaża, piasek no i słoneczko, ale to chyba jeszcze trochę poczeka.A teraz prace ...

środa, 1 lutego 2012

Zima nie żartuje

Jestem z północno- wschodniej części Polski i dzisiaj o godz.7.00 rano temperatura wynosiła -21 stopni, absolutna antarktyda. Jadąc na zajęcia słuchałam Radiowej 3 tematem porannej audycji był rok 2005 a właściwie 1 lutego 2005, pytanie było następujące: Co robiłeś tego dnia 7 lat temu?Ja oczywiście nie mam pojęcia, ale sobie tak pomyślałam że pisanie bloga zdecydowanie pomogło by ustalić jakieś detale z życia z przeszłości.Dlatego uważam że jest to kolejny przyczynek do pisania tego elektronicznego dziennika.