






Głównie kręcę się dookoła elementów biżuteryjnych no i próbuję coś w tej dziedzinie kombinować. Powiem wam że jednak pociąga mnie większa bryła gliny i babranie się w wodzie pracując na kole garncarskim(pewnie jak byłam berbeciem to mamusia nie pozwalała bawić mi się w kałuży) , może w przyszłości ... no rozmarzyłam się trochę. Jak widać wyżej głównie staram używać materiałów takich jak skóra, len, kamienie no i oczywiście ceramikę. Koniec gdybania a to kilka moich prac.Miłego oglądania.
Fajnie. Podoba mi się i wcale nie kadzę. Ciekawa jestem, gdzie dokładnie mieszkasz. Daleko od Giżycka?
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo, mieszkam niedaleko od Giżycka a mianowicie w Ełku.W tamtym roku uczyłam się lepić w Twoim mieście u Grażyny Lachowicz w pracowni "Ogniem malowane" na pewno wiesz o kogo chodzi.Cieszę się że się odezwałaś, bo od razu zrobiło mi się rażniej.Dzięki
Te ostatnie granatowe są cudowne:):)
OdpowiedzUsuńhttp://www.arts-ooak.blogspot.com/