poniedziałek, 19 marca 2012

Śliczności w muzeum


Pokażę Wam zdjęcia które udało mi się zrobić, właściwie nie wiem czy do końca legalnie.Teraz wiem że poniosło mnie, ale widząc na żywo prace mojej kochanej Lisy Larson nie mogłam się oprzeć no i trochę pocykałam(dlatego te odbicia). Na początek Panie i Panowie Ms. Lisa Larson.Co jakiś czas będę zamieszczała zdjęcia, bo nie chcę Was zanudzać, zdaję sobie sprawę że nie wszyscy mają bzika na punkcie szwedzkich projektantów.



3 komentarze:

  1. Zazdroszczę wrażeń. Witaj w domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne rzeczy, nie dziwię się Tobie, że cyknęłaś foty. Ja bym dobrowolnie nie wyszła z tego muzeum.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie miałam z tym problem wchodziłam i wychodziłam , bo ciągle wydawało mi się że wszystkiego jeszcze nie obejrzałam.Kompletna paranoja.

    OdpowiedzUsuń